Tomasz Kondraciuk wziął udział w Hybrid MMA 1, gdzie zaprezentował się z naprawdę dobrej strony. To oczywiście dobra wiadomość nie tylko dla samego zawodnika, ale również dla fanów mieszanych sztuk walki, ponieważ Kondraciuk miał dłuższą przerwę!
Hybrid MMA 1, to gala, która odbyła się w weekend w Mosinie. Nie brakowało na niej sportowych zestawień oraz freak fightów. Niektóre zakończyły się ciekawie, inne bardzo efektownie. Nie obyło się też bez problemów, ponieważ w ostatniej chwili z zestawienia wypadła walka wieczoru. W kategorii półciężkiej miał zmierzyć się zawodnik KSW – Michał Dreczkowski (4-0) z Artūrasem Kudrešovasem (2-0) z Litwy. Ostatecznie Polak musiał wycofać się z walki. Nową walką wieczoru zostało za to starcie Patryka Akinyeye z Michałem Choińskim. Reprezentant Ankosu Poznań, odnotował zwycięstwo nokautując technicznie swojego przeciwnika.
Jednak na tym nie koniec atrakcji. Tomasz Kondraciuk wrócił do startów po prawie czteroletniej przerwie i walce w formule K-1 zmierzył się z Adamem Kosutą. Kondruciak w tym starciu okazał się lepszy, bo zastopował jeszcze przed czasem bardziej doświadczonego zawodnika. Warto przypomnieć, że Kondraciuk w przeszłości walczył dla polskiego giganta, Konfrontacji Sztuk Walki. Dla KSW zawodnik stoczył dwie walki, pokazując swój charakter i dostarczając kibicom dużo emocji.