Adrian Błeszyński ma powody do zadowolenia, ponieważ w piątek został tymczasowym mistrzem organizacji Babilon MMA w kategorii średniej. Tuż po starciu zawodnik wyjawił, że prowadzone są negocjacje z dwoma freakowymi organizacjami. Czy zatem zobaczymy popularnego Aresa również w freak fightach?
Adrian „Ares” Błeszyński (11-6-1) wziął udział w gali Babilon MMA 41 w Bielsko-Białej. W main evencie gali zmierzył się z Filipem Tomczakiem, a ich starcie zapewniło kibicom mnóstwo emocji. W pierwszej odsłonie obaj zawodnicy byli na deskach. Adrian Błeszyński był nieustępliwy i ciągle szedł do przodu.
W drugiej rundzie Adrian Błeszyński poszedł za ciosem i rzucił przeciwnika na deski. Jego kolejne uderzenia w parterze doprowadziły do tego, że sędzia przerwał walkę. Warto jednak przypomnieć, że w przeszłości Adrian Błeszyński miał okazję walczyć o pas Babilon MMA, ale wtedy musiał uznać wyższość rywala dwa razy, bo raz przegrał z Pawłem Pawlakiem, a drugi raz z Piotrem Wawrzyniakiem.
Tuż po swojej zwycięskiej walce Adrian Błeszyński udzielił krótkiego wywiadu i wyjawił ciekawe rzeczy. Okazuje się, że jego menadżer Krzysztof Góralczyk prowadzi negocjacje z dwoma freakowymi organizacjami i możliwe, że na początku przyszłego roku coś się wydarzy. Ares zaśmiał się, że może zestawią go w walce z dwoma kulturystami.
Na pewno jest otwarty na propozycje, zwłaszcza że walki są dobrze płatne. Chcielibyście zobaczyć Adriana Błeszyńskiego w freak fightach? Jak myślicie, dla której organizacji może walczyć?